Obyło się na szczęście bez kontuzji... Jedynym poszkodowanym uczestnikiem wyprawy okazał się Hary (pies), który już na początku wychodząc z pociągu wyrwał sobie pazur w przedniej łapie... Ale i tak dawał radę... Jak wszyscy!
Poniedziałek, maj 28. 2012
Węgierska Górka - Hala Boracza - Rajcza

Wycieczka się udała. Pogoda dopisała. Trasa (na czerwono oznaczona na mapce) przebiegała trochę inaczej niż była najpierw planowana bo wycieczka zaczęła się od Węgierskiej Górki nie jak było wcześniej podane od Milówki ale nie była zbyt trudna. Wszyscy dzielnie wędrowali. Tempo było wyśmienite... Humory wspaniałe... Podczas postoju na Hali Boraczej uczestnicy wędrówki zjedli obiad - zupa pomidorowa i drożdżówki z jagodami no i to co tam każdy miał w swoich zapasach. Po odpoczynku było prawie cały czas z górki aż do samej Rajczy...
Obyło się na szczęście bez kontuzji... Jedynym poszkodowanym uczestnikiem wyprawy okazał się Hary (pies), który już na początku wychodząc z pociągu wyrwał sobie pazur w przedniej łapie... Ale i tak dawał radę... Jak wszyscy!
Obyło się na szczęście bez kontuzji... Jedynym poszkodowanym uczestnikiem wyprawy okazał się Hary (pies), który już na początku wychodząc z pociągu wyrwał sobie pazur w przedniej łapie... Ale i tak dawał radę... Jak wszyscy!
Piątek, maj 25. 2012
Górska wycieczka
Milówka-Rajcza
Wędrówka

W dniu jutrzejszym Szymon wraz z swoim klubem UKS Lider Katowice jedzie na górską wędrówkę. Trasa ma trzy warianty. Start planowany jest z Milówki.
Każda z tras przechodzi przez Halę Boraczą. Najkrótsza z tras (na mapce oznaczona kolorem zielonym) z Hali Boraczej schodzi do Rajczy gdzie jest koniec wycieczki. Kolejna pod względem trudności i długości (na mapce oznaczona kolorem żółtym) prowadzi przez Redykalny Wierch, skąd schodzi do Rajczy. Najdłuższa (na mapce oznaczona kolorem czerwonym) zakłada odwiedziny w schronisku na Hali Lipowskiej i potem powrót przez Redykalny Wierch do Rajczy...
Każda z tras przechodzi przez Halę Boraczą. Najkrótsza z tras (na mapce oznaczona kolorem zielonym) z Hali Boraczej schodzi do Rajczy gdzie jest koniec wycieczki. Kolejna pod względem trudności i długości (na mapce oznaczona kolorem żółtym) prowadzi przez Redykalny Wierch, skąd schodzi do Rajczy. Najdłuższa (na mapce oznaczona kolorem czerwonym) zakłada odwiedziny w schronisku na Hali Lipowskiej i potem powrót przez Redykalny Wierch do Rajczy...
Środa, lipiec 14. 2010
Po Beskidzkiej wyprawie - Podsumowanie...
Beskid Śląski i Żywiecki
Marsz turystyczny
kategoria: Open

Wyprawa w Beskid Śląski i Żywiecki i chwilowo do Hornej Oravy okazała się dobrą zaprawą kondycyjną przed letnim obozem biathlonowym w Ustce. W trakcie niej Szymon przemierzył na własnych nogach... we własnych butach masę kilometrów...
6 lipca - Wędrówka zaczęła się od Huciska na wschodzie Beskidu Żywieckiego... Po przemaszerowaniu (na początek) 8,4 km dotarł do Schroniska Studenckiego
"Adamy" pod Solniskiem.
Kolejny dzień...
7 lipca - Marsz z "Adamów" przez Jałowiec, Zawoję Składy na Markowe Szczawiny w Babiogórskim Parku Narodowym pod Babią Górą bagatela 32 km w czasie może nie oszałamiającym ale dobrym...
Po noclegu w Goprówce...
8 lipca - Atak Babiej Góry od Przełęczy Brona rozpoczął parogodzinną drogę w dół do Slanej Vody w Słowacji to tylko 16 km... ale droga w dół dała popalić palcom u nóg...
Po przyjaznym przyjęciu przez syna właściciela w Slanej Vodzie (po mimo braku miejsc... obóz letni jakieś 80 osób) i nocy...
9 lipca - Straszliwaa podróż drogą asfaltową w stronę granicy Polsko-Słowackiej na przełęczy Glinne i po odpoczynku dalej na Halę Miziową w sumie 28 km...
10 lipca - Po nocy na Hali Miziowej marsz na Rysiankę... Ale nie czerwonym szlakiem tylko przez Sopotnię Wielką... Tam miał być posiłek... Tak przynajmniej na mapie było zaznaczone... Owszem były obiady ale na zamówienie z jednodniowym wyprzedzeniem... Nie polecamy miejsca... Ale na Rysiance już było jedzenie... Czekolada na gorąco... Same uroki... Po ponad 30 km marszu ale GPS oszalał i przestał rejestrować...
Ciąg dalszy "Po Beskidzkiej wyprawie - Podsumowanie..." »
6 lipca - Wędrówka zaczęła się od Huciska na wschodzie Beskidu Żywieckiego... Po przemaszerowaniu (na początek) 8,4 km dotarł do Schroniska Studenckiego
"Adamy" pod Solniskiem.
Kolejny dzień...
7 lipca - Marsz z "Adamów" przez Jałowiec, Zawoję Składy na Markowe Szczawiny w Babiogórskim Parku Narodowym pod Babią Górą bagatela 32 km w czasie może nie oszałamiającym ale dobrym...
Po noclegu w Goprówce...
8 lipca - Atak Babiej Góry od Przełęczy Brona rozpoczął parogodzinną drogę w dół do Slanej Vody w Słowacji to tylko 16 km... ale droga w dół dała popalić palcom u nóg...
Po przyjaznym przyjęciu przez syna właściciela w Slanej Vodzie (po mimo braku miejsc... obóz letni jakieś 80 osób) i nocy...
9 lipca - Straszliwaa podróż drogą asfaltową w stronę granicy Polsko-Słowackiej na przełęczy Glinne i po odpoczynku dalej na Halę Miziową w sumie 28 km...
10 lipca - Po nocy na Hali Miziowej marsz na Rysiankę... Ale nie czerwonym szlakiem tylko przez Sopotnię Wielką... Tam miał być posiłek... Tak przynajmniej na mapie było zaznaczone... Owszem były obiady ale na zamówienie z jednodniowym wyprzedzeniem... Nie polecamy miejsca... Ale na Rysiance już było jedzenie... Czekolada na gorąco... Same uroki... Po ponad 30 km marszu ale GPS oszalał i przestał rejestrować...
Ciąg dalszy "Po Beskidzkiej wyprawie - Podsumowanie..." »
Wtorek, lipiec 6. 2010
Beskidzkie Wędrówki
Beskid Śląski i Żywiecki
Marsz turystyczny
kategoria: Open

Od dzisiaj Szymon wyrusza na pieszą wędrówkę po górach Beskidu Żywieckiego i Śląskiego. Najpierw pociąg z Katowic o godzinie piątej rano do Żywca. Tam przesiadka na podmiejski... Marsz rozpocznie się w Hucisku. I tak przez najbliższy tydzień od schroniska do schroniska przez Babią Górę aż do Wisły. Mamy nadzieję, że pogoda dopisze, plecak nie będzie za ciężki i podeszwy wytrzymają.
(Strona 1 z 1, łącznie 4 wpisów)
Ostatnie komentarze
REHABILITACJA - KONTUZJE... PRAWO SERII?
REHABILITACJA - KONTUZJE... PRAWO SERII?
Maraton Makalu
Szymon Karczmarczyk Mistrzem Śląska w Biathlonie letnim!
Szymon Karczmarczyk Mistrzem Śląska w Biathlonie letnim!